Czerwone usta zostały pocałowane. Nie przeze mnie.

To przecież głupie
przecież obiecałaś mi
to miał być tylko skok?
jakoś ciężko mi

i miłem chyba tutaj tylko bawić się
i nie widzieć zła
nie zmieniać tła
Nazwij to symetrią, ja nazwę to sam.
ochłonę tylko
czy było ciężko?

Siedzę przed Tobą,
rozmyślam
czy Ty o tym wiesz?
Widzę co robisz,
czy Ty
widziałaś też?

Nie byliśmy sobie pisani, nawet nie byliśmy razem.
Nie było dla nas rozdziału, nie staniemy przed ołtarzem.
Nie tykał dla nas zegar, choć myślałem o Tobie czasem.
Nie dla nas była ramka, ale są w niej nasze twarze...

Nie prosiłem nigdy o nic,
nawet nie chciałem.

Czy ta modlitwa jest taka pusta...?

On całuje Twoje
czerwone słodkie usta...

poniedziałek, 4 sierpnia 2008